Dziś chciałem wam opowiedzieć cos nie cos o mojej przygodzie z elektronicznymi papierosami.
Pod koniec 2009 r pojechalem do znajomego wymienic opony. Zapytałem się czy zapali a on na to ze normalnych nie pali tylko elektronicznego papierosa. Poprosiłem aby mi go pokazał i powiedział na czym to polega. Po 10 minutach rozmowy byłem przekonany że to jest cos dla mnie, po wymianie opon pojechałem do sklepu i kupiłem sobie pierwszy zestaw za 199 zl. czyli elektroniczny papieros plus dodatkowa bateria, ladowarka oraz 10 wkladow.
Przez pierwszy miesiac palilem oryginalne wklady, dopiero po znalezieniu fajnego forum dowiedziałem sie że mozna zamiast wkladow kupic plyn i zakraplac i wychodzi to duzo duzo taniej.
Pierwszy zestaw plus wklady plus plyn = 300 zl tyle wydawalem na zwykle fajki.
W następnym miesiacu wyszlo juz duzo taniej bo same plyny byl to koszt ok 100 zl
CZYSTA OSZCZEDNOŚC PIENIEDZY.
Klasyczny e papieros składa się:
- Bateria – wielkości mniej więcej połowy e-papierosa – zakończona diodą dającą efekt żarzenia się poczas zaciągania się nikotyną.
- Atomizer – można pokusić się o stwierdzenie, iż jest to najważnieszy element epapierosa, grzałka odparowująca e-liquid i wytwarzająca mgiełkę inhalowaną przez e-palacza. Mgiełka ta przypomina dym tytoniowy, ale jest bezzapachowa, a więc nie przeszkadza osobom postronnym. Najważniejsze w niej jest to, że nie zawiera żadnych substancji smolistych. E-palacz zażywa więc nikotynę w czystej postaci.
- Kartridż – wymienny pojemniczek z watką nasączaną tzw. eliquidem
Do tego doszło brak smrodu w domu, lub potrzeba wychodzenia na dwor, balkon itp, ponieważ dym wypuszczany z elektronicznych papierosów jest to zwykla para wodna.
Dla mnie po tym czasie e papierosy nie są po to by rzucić całkowicie palenie ale aby palic taniej, zdrowiej oraz wszedzie nawet gdzie palenie zwyklych papierosów jest zabronione.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz